poniedziałek, 25 czerwca 2012

Coś na chleb - czyli boczusiowe smarowidło


Od czasu do czasu robię coś do smarowania na chleb. Czasem coś z jajek, czasem z tuńczyka a czasem z boczku pachnącego podwędzonym aromatem, który połączony z majerankiem tańczy na podniebieniu.



Składniki:

Wędzony boczek
bekon
majeranek
białe wino

Przygotowanie:

Boczek, bekon kroimy w kostkę. 


Wrzucamy do rozgrzanego garnka i gotujemy, aż do roztopienia przyrośniętego tłuszczu. Od czasu do czasu podlewamy białym winem.


Gdy boczek będzie już miękki , prawie rozpadający się ucieramy go jak na pure dodając majeranek. Jeszcze gorący wlewamy do słoiczka i przechowujemy w lodówce. 
Boczusiowe smarowidło używam jako ,,niby" pasztet, jak i dodatek do sosów

SMACZNEGO :))))

2 komentarze:

  1. mało dietetycznie( a ja akurat na diecie) ale jak pysznie, jak skończę to nadrobię takim smarowidłem:)

    OdpowiedzUsuń
  2. dla takich smarowideł chciałabym być górnikiem, kopać ten węgiel i spalać kalorie. ponieważ jednak górnikiem nie jestem poczęstuje się wirtualnie :)

    Pozdrawiamy serdecznie

    Tapenda

    OdpowiedzUsuń